31 October 2008

Notka porzontkowa

Porządki (zwane także sprzątaniem) - zespół czynności, za pomocą których obniżamy* poziom entropii porządkowanego obszaru. Porządki dzielą się się na zewnętrzne i wewnętrzne.

Zewnętrzne obejmują szeroko pojęte najbliższe otoczenie sprzątacza, wymagają zwykle niemałego nakładu sił fizycznych, arsenału środków pomocniczych oraz dużej odporności psychicznej. Porządki zewnętrzne robimy dla przyjemności (tak, naprawdę istnieją osobniki przepadające za sprzątaniem) lub z konieczności - kiedy kurz-owce zaczynają dawać mleko. Porządków tego typu dla własnego dobra lepiej nie robić w czasie przeznaczonym na odpoczynek; czytaj: nie robimy porzontków w piontki. Tudzież w soboty i niedziele. Chyba ze ktoś jest masochistą i lubi jak mu źle, wtenczas proszę bardzo.

Porządki wewnętrzne natomiast, jak sama nazwa wskazuje, ograniczają się do obszaru znajdującego się wewnątrz osobnika je przeprowadzającego i wykonywane są zwykle, w przeciwieństwie do porządków zewnętrznych, na bieżaco w miarę potrzeb. Zaniedbanie porządków wewnętrznych nie grozi co prawda szalonym slalomem pośród beczących form życia ani odkryciem całkiem nowych kolonii ewoluujących na niepozmywanych naczyniach, grozi natomiast zaburzeniami wewnętrznej harmonii, co w krótkim czasie skutkuje co najmniej dyskomfortem psychicznym. Na porządki wewnętrzne każdy dzień jest tak samo dobry i dziś jest lepsze jest niż jutro.

*jest to określenie nader złudne i oszukańcze, ponieważ entropia to taka skubana bestia, która, jakby jej ładnie nie prosić/zmuszać do powstrzymania się od jej bezwstydnych zachowań, ona z uporem maniaka dążyć będzie do zwiększenia swojej wartości. Tak więc oczywiste jest, że pozornie wyganiając ją z jednego miejsca fundujemy sobie jej ekspansję w innym. Ale czym byłoby życie bez złudzeń?

24 October 2008

Notka zaskakująca czyli tak po prostu, prosto z mostu.

PIĄTEK.
Piątek jest to dzień tygodnia następujący po czwartku a poprzedzający sobotę. Nadejście piątku dla osobników pracujących w systemie pn-pt* oznacza zwykle wielką radość często wyrażaną publicznie, zespołowo, żywiołowo oraz procentowo. Z tym ostatnim wiąże się również pojęcie wyskokowo, które skrywać może cały szereg zachowań mniej lub bardziej społecznie akceptowalnych.  Piątek jest słodką zapowiedzią dni, w które budzik nie dzwoni w środku nocy, kawa jest wypijana dla przyjemności, a śniadanie może trwać i do obiadu**.
Piątki to moje ulubione dni tygodnia.
Chociaż mówią, że w piątek zły początek***. Ale w końcu piątki, szczególnie jesienno zimowe nie są po to żeby coś zaczynać ale raczej by słodko i zasłużenie poleniuchować z kubkiem gorącej herbaty w ręku :)

* Osobniki pracujące w systemie zmianowym miewają piątki w najmniej oczekiwanych momentach.
** Albo i do kolacji, jak kto woli.
*** Słyszalna jest też wersja 'w piątek Hitler wojnę przegrał' .Nie wiem, z historii jestem noga. Lewa :)