28 November 2008

Notka filozoficzna

Tak mi przyszło do głowy... że mimo wszystko lepiej siedzieć w fotelu niż na taborecie. Że nie ma jak mięciutki, wygodny przytulny fotel. Taki z wysokim oparciem i podłokietnikami, z wysuwanym podnóżkiem i odchylającym się oparciem. Na taborecie możesz wiercić się i kręcić, zmieniać pozycję, dopasowywać ją jak najlepiej do wykonywanej czynności, ale i tak nie zmienia to faktu, że siedzisz na taborecie. Ciągle tym samym, twardym, surowym stołku.
Tak, zdecydowanie nie ma jak miękki, przytulny fotel, a jeśli jeszcze w komplecie jest ciepły koc i kawałek dobrej książki to niewiele więcej do szczęścia potrzeba.
A w życiu jak w domu, po co się męczyć na taborecie* skoro można siedzieć w fotelu?




*Co prawda w niektórych sytuacjach/pomieszczeniach fotel nie sprawdziłby się zupełnie. Tak, w pewnych sytuacjach taboret lepiej zdaje egzamin. I czasem trzeba na tym twardym taborecie posiedzieć, żeby potem docenić miękkość fotela :)

14 November 2008

Notka zapożyczona

A raczej nie sama notka a pomysł na (tekst 'pomysł na' też jest zapożyczony od firmy produkującej żywnościowe oksymorony czyli niejadalne pół- oraz produkty spożywcze).

Czytam sobie ostatnio jedną książkę. Czytanie związane jest ściśle i nierozerwalnie z nagłymi napadami szalonego chichotu (a może cziczotu? ;) ) na przemian z refleksyjnym 'pełnoetatowa racja...'. O ile odkrywanie zabawnych fragmentów lepiej pozostawić każdemu czytaczowi (bo potem może już tak nie śmieszyć, a poza tym niekoniecznie to z czego zaśmiewam się ja będzie równie cieszyło innych), o tyle przed wyjawieniem mądrych mądrości oporów nie mam.

'Ogon jest jeden, a muuch wiele... - powiada Księga Mądrości Mu.
Znaczy to mniej więcej tyle, że wszystkich kłopotów od siebie nie odgonisz - niektóre muszą cię dosięgnąć i boleśnie ukąsić.
Kto nie jest w stanie cierpliwie znosić ukąszeń losu, będzie coraz więcej czasu tracił na bezskuteczne wymachiwanie ogonem. I stopniowo popadnie w obłęd, gdyż całą treścią jego życia stanie się unikanie nieuniknionego.
Księga Mądrości Mu uczy, że zamiast się z nieuniknionym szarpać, lepiej mu się poddać i przeczekać. Ogon jest jeden, a muuch wiele... - powiada Mu i zaraz po tym dodaje: ...ale wszystkie w końcu kiedyś odlatuują.'*

Proste zdanie, a trafia w samo sedno; ubranie w słowa myśli, które krążą czasem po głowie w niesprecyzowanej postaci i nie wiadomo czemu nie chcą skleić się w tak zgrabne frazy (może dlatego, że proste słowa z gardła nie chcą wyjść najbardziej**).




* Wojciech Cejrowski, 'Rio Anaconda', Zysk i S-ka Wydawnictwo, Warszawa 2006.
** T.Love, 'Ajrisz'