Tak, owszem, wyjeżdżało się :) i niebawem wyjedzie się znów. I znów i znów, raz bliżej, raz dalej, raz tylko nad najbliższą kałużę a innym razem nad tę trochę dalszą. Ale tymczasem, póki co...
Nic mi się nie chce.
Zawsze o tej porze roku nic mi się nie chce. Strajk i wyżuta guma orbit, wszystko może poczekać bo ważniejsze jest spanie w ilościach nieprzyzwoitych - najlepsze i niezawodne antidotum na zły humor, niechciejstwo i próbujące nadgryzać przeziębienia. Liczę też na to, że jak już się wyczołgam ze snu to wczołgam się bezpośrednio w minimum 15 stopni w słoneczny dzień a nie taką bryndzę jak obecnie.
Nic mi się nie chce.
Zawsze o tej porze roku nic mi się nie chce. Strajk i wyżuta guma orbit, wszystko może poczekać bo ważniejsze jest spanie w ilościach nieprzyzwoitych - najlepsze i niezawodne antidotum na zły humor, niechciejstwo i próbujące nadgryzać przeziębienia. Liczę też na to, że jak już się wyczołgam ze snu to wczołgam się bezpośrednio w minimum 15 stopni w słoneczny dzień a nie taką bryndzę jak obecnie.
No comments:
Post a Comment
leave a comment if you wish