Życie to puzzle.
Skomplikowana układanka, w której nigdy liczby elementów nie poznasz do końca, bo ciągle dochodzą nowe, w dodatku zadziwiająco często od razu do całości pasujące.
Układasz mozolnie, dopasowujesz pieczołowicie fragment do fragmentu i kiedy już jesteś blisko celu, to albo pojawia się nowy puzel, albo, co gorsza, przypadkowy zbieg okoliczności powoduje, że całość rozsypuje się jak cukier z dziurawej torebki.
Żyjesz dopóty, dopóki masz entuzjazm składać swoją układankę ciągle od nowa, za każdym razem odkrywając, że jest coraz bardziej logiczna, coraz ładniejsza i że elementy, które wcześniej wydawały ci się ułożone na właściwych miejscach, lepiej pasują w innych.
Skomplikowana układanka, w której nigdy liczby elementów nie poznasz do końca, bo ciągle dochodzą nowe, w dodatku zadziwiająco często od razu do całości pasujące.
Układasz mozolnie, dopasowujesz pieczołowicie fragment do fragmentu i kiedy już jesteś blisko celu, to albo pojawia się nowy puzel, albo, co gorsza, przypadkowy zbieg okoliczności powoduje, że całość rozsypuje się jak cukier z dziurawej torebki.
Żyjesz dopóty, dopóki masz entuzjazm składać swoją układankę ciągle od nowa, za każdym razem odkrywając, że jest coraz bardziej logiczna, coraz ładniejsza i że elementy, które wcześniej wydawały ci się ułożone na właściwych miejscach, lepiej pasują w innych.
No comments:
Post a Comment
leave a comment if you wish