25 July 2011
Gość przybył
i zostanie do środy.
Nie żebym nie lubiła ludziów, ale niekoniecznie muszą mi siedzieć na głowie tyle czasu.
Jedyna pociecha, że po wyjeździe Gościa znów poczuję się jak Icek bez swojej kozy :)
No comments:
Post a Comment
leave a comment if you wish
Newer Post
Older Post
Home
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment
leave a comment if you wish