14 November 2008

Notka zapożyczona

A raczej nie sama notka a pomysł na (tekst 'pomysł na' też jest zapożyczony od firmy produkującej żywnościowe oksymorony czyli niejadalne pół- oraz produkty spożywcze).

Czytam sobie ostatnio jedną książkę. Czytanie związane jest ściśle i nierozerwalnie z nagłymi napadami szalonego chichotu (a może cziczotu? ;) ) na przemian z refleksyjnym 'pełnoetatowa racja...'. O ile odkrywanie zabawnych fragmentów lepiej pozostawić każdemu czytaczowi (bo potem może już tak nie śmieszyć, a poza tym niekoniecznie to z czego zaśmiewam się ja będzie równie cieszyło innych), o tyle przed wyjawieniem mądrych mądrości oporów nie mam.

'Ogon jest jeden, a muuch wiele... - powiada Księga Mądrości Mu.
Znaczy to mniej więcej tyle, że wszystkich kłopotów od siebie nie odgonisz - niektóre muszą cię dosięgnąć i boleśnie ukąsić.
Kto nie jest w stanie cierpliwie znosić ukąszeń losu, będzie coraz więcej czasu tracił na bezskuteczne wymachiwanie ogonem. I stopniowo popadnie w obłęd, gdyż całą treścią jego życia stanie się unikanie nieuniknionego.
Księga Mądrości Mu uczy, że zamiast się z nieuniknionym szarpać, lepiej mu się poddać i przeczekać. Ogon jest jeden, a muuch wiele... - powiada Mu i zaraz po tym dodaje: ...ale wszystkie w końcu kiedyś odlatuują.'*

Proste zdanie, a trafia w samo sedno; ubranie w słowa myśli, które krążą czasem po głowie w niesprecyzowanej postaci i nie wiadomo czemu nie chcą skleić się w tak zgrabne frazy (może dlatego, że proste słowa z gardła nie chcą wyjść najbardziej**).




* Wojciech Cejrowski, 'Rio Anaconda', Zysk i S-ka Wydawnictwo, Warszawa 2006.
** T.Love, 'Ajrisz'

1 comment:

  1. A najlepiej jest wymyć tyłek by muchy się nie zlatywały... "Ksiega ben-oni"

    (ben-oni@gazeta.pl)

    ReplyDelete

leave a comment if you wish