20 January 2009

Notka śliskopowierzchniowa


Tak mnie od paru dni zastanawia... ma ktoś pomysł jak po najdłuższym lodowisku miejskim - szumnie zwanym w innych porach roku chodnikiem - poruszać się prosto i pewnym krokiem, zamiast imitować ruchy pijanego wiatraka rozpaczliwie próbującego utrzymać równowagę?

Chyba tylko łyżwy pozostaje nałożyć w tej sytuacji.

A nawiasem mówiąc w sparingu agneeze vs podłoże jak dotąd wygrywa podłoże :]

No comments:

Post a Comment

leave a comment if you wish