3 February 2012

****


-24 na termometrze, cztery gwiazdki! Temperatura jak w mojej zamrażarce i tak się mniej więcej czułam rano drepcząc do pracy. Drętwo jak mrożony kurczak. :x

Ja wiem, że jest zima, to musi być zimno.
Ja wiem, że to skandal! Że siarczyste mrozy w lutym!

Ale zamarzanie gałek ocznych zdecydowanie nie należy do moich najulubieńszych wrażeń. Tęsknota za maską z neoprenu jest już tak głęboka, że powoli sięga zera absolutnego. Dziś rozgrzałam się dopiero na trzecim kilometrze (zwykle po pięciuset metrach marszu zaczynam się rozpinać).

Przenikliwy, złowieszczy chłód potęgowany przez poranny mrok. Dziś zimno było nie tylko dookoła mnie, ale także w środku, tak bardzo w środku jak u biednego Kaja z sercem zamienionym w bryłę lodu przez Królową Śniegu.



No comments:

Post a Comment

leave a comment if you wish